O mnie

Na depresję zapadłam w 2007 roku, parę lat później na nerwicę lękową… jednak z roku na rok czuję się lepiej, bo nie poddałam się i sprawdziłam mnóstwo sposobów, aby sobie pomóc… Choroba sprawiła, że zainteresowałam się psychologią i przeczytałam i wciąż czytam mnóstwo materiałów na temat depresji i zaburzeń psychicznych, sprawdzam na sobie różne sposoby, by poczuć się dobrze i szczęśliwie. Chciałabym na tym blogu udzielić Tobie rzetelnych informacji o tej chorobie i podzielić się sposobami, które NAPRAWDĘ pomagają.

Jeśli masz pytania, wątpliwości -> PISZ 🙂 dirkeana@gmail.com

Niestety nie mogę podać swoich danych osobowych, gdyż nie chcę informować wielu osób o swojej chorobie.

Pozdrawiam:)

Elfica

8 uwag do wpisu “O mnie

  1. Witaj. Zupełnie przypadkiem trafiłam tutaj, zastanawiając się nad sobą i szukając w necie informacji na tematy, które tu poruszasz. Piszę tu do Ciebie, bo jakoś łatwiej niż do lekarza, a ponadto, w sumie nadal nie wiem… Bo może wymyśliłam sobie coś? Szukam usprawiedliwienia dla swojego lenistwa, niechciejstwa, niezaradności, tego, że nie potrafię wziąć się w garść, jak na 34-latkę przystało? Od 2 miesięcy „sprzątam” mieszkanie i nie potrafię tego skończyć. Zaniedbałam się tak, że wstyd się przyznać. Zrobiłam testy, które udostępniasz na blogu. Wynik 32, w pierwszym, i 13 w drugim, a nadal mam wątpliwości czy to depresja czy wymówka dla bycia śmierdzącym leniem, którą sobie testami usankcjonowałam? Pewnie jest jedno – trądzik przeczosowy to zdecydowanie moja bajka, co widać na pooranej przez wiele lat twarzy, na której dziur wyrytych pazurami nie zniwelowały zabiegi laserowe, ramionach i dekolcie. Nie wiem, gdzie i czy szukać pomocy, bo w sumie…co to zmieni? I tak będę samotną starą panną, z pooraną twarzą, niewychodzącą z domu, bo odcięłam się od wszystkich, bo wstyd, bo się gapią, bo to wymagałoby ogarnięcia się, a mi się nie chce.

    Polubienie

  2. Za pewne nie wierzysz w siebie i w to co robisz. Pewnie masz o coś do siebie albo do kogoś żal. Ale da radę to naprawić. Jeśli poczujesz taką potrzebę to napisz na emaila bo pewnie dla Ciebie będzie widoczny. Jestem w stanie wskazać Ci drogę odpowiednią dla Ciebie 🙂 Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu

    Polubienie

  3. Droga Elfico,

    Natrafiłam na Twój tekst na joemonster.org i poczułam się tak, jakbym czytałam własną historię życia. Sama od dziecka zmagam się z nerwicą, przez którą zmarnowałam wiele lat swojej młodości. Wiem z autopsji, że życie z zaburzeniami psychicznymi to udręka i ogromne obciążenie, któremu towarzyszą poczucie winy, gorycz, smutek i zmęczenie. W moim przypadku najbliższa rodzina bagatelizowała mój stan, a prośba o pomoc przybierała formę licytacji „kto ma gorzej”. Niezdrowe relacje między moimi rodzicami, którzy zrobili ze mnie swojego prywatnego mediatora, alkoholizm ciotki, jak i katastroficzne myślenie i strach o przyszłość, które towarzyszą mojej najbliższej rodziny, mocno przyczyniły się do rozwoju moich złych predyspozycji.
    W życiu podejmowałam oczywiście kilka prób walki z tym przekleństwem i jak to bywa na polu bitwy, były i sukcesy, i porażki, ale wojna toczy się dalej. Obecnie jestem na etapie dopuszczania do siebie myśli, że istnieje coś takiego jak zdrowy egoizm i prawo skupienia się na własnych potrzebach. Uczę się bycia dla siebie dobrym opiekunem, a nie złośliwym katem. Staram się także zerwać z nadmierną obowiązkowością i być bardziej asertywną. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest dla mnie polubienie samej siebie, oderwanie się od negatywnych myśli, zerwanie z nadmiernym analizowaniem wszystkiego i uwierzenie we własne możliwości.

    Elfico, kibicuję Ci z całego serca! Wiedz, że w swojej walce nie jesteś osamotniona, a wspólnym celem osób takich jak my jest zdrowe, szczęśliwe, spełnione życie. Bądź dla siebie cierpliwa i wyrozumiała. Gdy sama poczujesz się lepiej i zadbasz o siebie, wówczas będziesz w stanie zadbać także o swoich najbliższych. Realizuj swoje marzenia i czerp przyjemność z tego co robisz. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości!

    Polubienie

Dodaj komentarz